2021-03-24 Aktualności

Na temat migreny, wszystkim doskonale znanej ze słyszenia, krąży bardzo wiele mitów. Wśród najczęściej powtarzanych nieprawdziwych stwierdzeń są choćby te, że migrena to zwyczajny ból głowy, który można zwalczyć zwykłą tabletką przeciwbólową, że na tę „przypadłość” nie powinno przepisywać się zwolnień lekarskich, a jej stwierdzenie przez lekarza bazuje jedynie na subiektywnej ocenie samego pacjenta. Przez powielanie tych mitów, migrena wciąż w świadomości społecznej jest postrzegana jako błahostka czy fanaberia pacjentów. Ich życie byłoby znacznie łatwiejsze, gdyby mieli zapewnione skuteczne leczenie nowoczesnymi formami terapii. Jednak żadna z nich nie jest dziś refundowana w Polsce.

Migrena jest poważną neurologiczną chorobą mózgu. Ze względu na częstotliwość jej występowania można ją podzielić na epizodyczną i przewlekłą. Ta druga jest szczególnie uciążliwa, wiąże się z trwającym minimum 15 dni w miesiącu bólem głowy, w tym przynajmniej 8 z bólem migrenowym. Dla pacjenta oznacza to przynajmniej pół roku życia z ogromnym bólem. Osoby cierpiące na migrenę to głównie osoby młode, a choroba często wyklucza je z życia społecznego, zawodowego i rodzinnego. Migrena jest jedną z podstawowych przyczyn niepełnosprawności powodowanych przez choroby neurologiczne.

Z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego — Państwowego Zakładu Higieny „Społeczne znaczenie migreny z perspektywy zdrowia publicznego i systemu ochrony zdrowia” wynika, że tylko w 2018 r. zarejestrowano łącznie ponad 95 tys. dni absencji chorobowej z tytułu zwolnień lekarskich wystawionych osobom z rozpoznaniem migreny. To uzasadnione przypadki, rozpoznane na podstawie obiektywnych kryteriów i wywiadu z lekarzem. Koszty pośrednie związane z absenteizmem i prezenteizmem szacuje się na ok. 6-8,5 mld zł.

 

Rozpoznanie migreny

Dopóki w świadomości społecznej migrena będzie zwykłym bólem głowy, dopóty będzie uważana za fanaberię, za wyolbrzymienie tego, co przeżywa każdy, na przykład w sytuacjach stresowych. Rozpoznanie migreny jest ustalane na podstawie międzynarodowych kryteriów klinicznych “Headache Classification Committee of the International Headache Society” i każdy lekarz neurolog jest w stanie odróżnić ją od innych rodzajów bólu głowy.

 

Diagnoza migreny przewlekłej nie może i nie opiera się jedynie na subiektywnych odczuciach pacjenta. Mamy do dyspozycji odpowiednie międzynarodowe kryteria rozpoznania (ICHD-3), które pozwalają bez wątpliwości zdiagnozować u pacjenta migrenę. Bardzo ważną rolą lekarza jest obiektywizacja tych wrażeń. Z resztą bardzo podobne postępowanie jest normą w diagnostyce depresji. Podobnie jak w chorobie Parkinsona, nasi pacjenci stosują także dzienniczki, w których zapisują każdego dnia swoje objawy i ich nasilenie, co pozwala ocenić liczbę dni z bólem głowy lub z bólem migrenowym. Nasza wiedza i doświadczenie jako lekarzy neurologów pozwala nam na podejmowanie odpowiednich decyzji, wyznaczanie drogi leczenia i sprawdzanie jej efektywności – mówi dr n. med. Magdalena Boczarska-Jedynak, neurolog, prezes Fundacji Zapobiegaj.

 

Nowoczesne leczenie

Wciąż powtarzane rady by próbować uśmierzyć migrenowy ból głowy środkami przeciwbólowymi mijają się z celem. Tego rodzaju leki nie działają, nie przerwą ataku migreny. Stosowane dziś w leczeniu profilaktycznym migreny leki z grup przeciwpadaczkowych, przeciwnadciśnieniowych czy przeciwdepresyjnych także są nieskuteczne u części chorych, a ponadto powodują szereg objawów niepożądanych, np. senność, zaburzenia koncentracji i pamięci, wzrost masy ciała. Są one również powodem podjęcia decyzji o przerwaniu takiej terapii wśród wielu pacjentów.

 

Leki, które dzisiaj stosujemy w leczeniu profilaktycznym migreny, nie sprawdzają się. Są mało skuteczne i często źle tolerowane przez pacjentów. Szczególnym wyzwaniem dla lekarzy jest grupa pacjentów z migreną przewlekłą ze współistniejącą depresją, ponieważ zdarza się, że nie mogą oni przyjmować leków przeciwdepresyjnych, gdyż te mogą wywoływać bóle głowy. Jedna choroba wyklucza leczenie drugiej. Wielu chorym, którzy nie mogą brać leków doustnych, nie mamy nic do zaproponowania.  Do niedawna nie mieliśmy żadnych leków przeznaczonych do leczenia migreny, korzystaliśmy z tych stosowanych w innych jednostkach chorobowych. Mamy jednak już zarejestrowane nowoczesne leki, przeznaczone dla pacjentów chorujących na migrenę. Są to przeciwciała monoklonalne, które wykazują wysoką skuteczność i bezpieczeństwo i są dobrze tolerowane przez pacjentów oraz toksyna botulinowa. Dla tych cierpiących na migrenę przewlekłą, która nie pozwala normalnie żyć, to ogromna nadzieja na lepsze jutro. Mamy nadzieję, że niedługo będą one będzie w programie lekowym, a my, lekarze, będziemy mogli w końcu ulżyć naszym pacjentom. Polska ma być krajem wolnym od bólu. Wiele szpitali ubiega się o takie certyfikaty. Skoro stawiamy sobie takie priorytety, to dlaczego lekceważymy rzeszę chorych, którzy z bólem o znacznym nasileniu zmagają się przez większość swojego dorosłego życia i których nieleczenie kosztuje nasz budżet krocie? – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.


 

 

Copyright © Medyk sp. z o.o