Od 8 stycznia 2020 r. lekarze wystawiają e-recepty. Rządowe Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, w utworzonym i utrzymywanym przez S&T systemie e-zdrowie zarejestrowało ich 200 mln. Eksperci twierdzą, że epidemia koronawirusa pozytywnie zweryfikowała zasadność wdrożenia e-recept i wskazała jak ważną rolę dla funkcjonowania instytucji publicznych i administracji odgrywa cyfryzacja.
Od 8 stycznia 2020 r. lekarze wystawiają głównie recepty elektroniczne (jednocześnie wystawiając papierowe – na żądanie pacjenta), jednak już od ubiegłego roku wszystkie apteki miały obowiązek przyłączyć się do rządowego systemu e-zdrowie (każda recepta tradycyjna miała swój elektroniczny odpowiednik).
Firma S&T, partner technologiczny Ministerstwa Zdrowia w grudniu 2019 r. odnotowała aż milion rejestracji recept w ciągu jednego dnia, ale to nadejście koronawirusa było prawdziwym testem dla systemu.
E-recepty eliminują wiele problemów towarzyszących receptom tradycyjnym. Są czytelne i nie wymagają odpisów, a system, po uzyskaniu zgody pacjenta, umożliwia dostęp do wszystkich realizowanych e-recept.
Pandemia COVID-19 w trybie przyspieszonym pozytywnie zweryfikowała zasadność rozwijania e-recepty. Rozwiązanie daje więcej możliwości w zakresie prowadzenia profesjonalnej opieki farmaceutycznej, obecnie jednak największą jego wartość widzimy w bezpieczeństwie. Bardzo ważna jest tu choćby możliwość wystawienia e-recepty na leki na choroby przewlekłe bez wizyty pacjenta w gabinecie: mniej wizyt u lekarza i mniej nośników papierowych oznacza mniejsze ryzyko zarażenia się wirusem – mówi dr n. farm. Piotr Merks, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Farmacji.
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o