Z okazji Światowego Dnia Udaru Mózgu, przypadającego 29 października, Fundacja Udaru Mózgu publikuje mapę powrotu do zdrowia po udarze. Z danych wynika, że sytuacja chorych w Polsce jest wyjątkowo trudna. Rekordowy, odnotowany czas oczekiwania na rehabilitację to 20 lat. Opublikowane badania pokazują, że problem z dostępnością do rehabilitacji wtórnej jest ogromny. Rehabilitacja wtórna to kontynuacja rehabilitacji, jakiej pacjent poddawany jest bezpośrednio po przebytym udarze, jeszcze na oddziale neurologicznym.
Najgorzej sytuacja przedstawia się w województwach śląskim, opolskim, wielkopolskim, łódzkim i zachodniopomorskim. W tych regionach chorzy czekają średnio od 20 do 43 miesięcy. To czas, który niepełnosprawni pacjenci spędzają w domu pod opieką rodziny, często niemającej środków, możliwości i umiejętności, by zapewnić im odpowiednie warunki, nie wspominając o regularnych zabiegach rehabilitacyjnych.
„80% telefonów, które odbieramy, to prośby o pomoc w znalezieniu dostępu do rehabilitacji wtórnej – mówi Agata Wróblewska, operator infolinii udarowej Fundacji Udaru Mózgu – Ludzie, których bliscy po udarze nie chodzą, są sparaliżowani i często nie mówią, dzwonią kompletnie zdezorientowani i przerażeni, gdy w szpitalu słyszą, że tata czy żona zostali wpisani na listę oczekujących i mają się zgłosić za 2 lata”. Brak dostępu do rehabilitacji to odebranie szansy pacjentowi na powrót do zdrowia. Odzyskanie utraconych z powodu udaru mózgu funkcji organizmu wymaga żmudnej i regularnej pracy, którą powinien nadzorować specjalista. Niekiedy naprzeciw problemom pacjentów wychodzi nauka. Jednak dostęp do nowoczesnych metod leczenia jest w Polsce także ograniczony" – mówi Agata Wróblewska, operator infolinii udarowej Fundacji Udaru Mózgu.
Niejednokrotnie rehabilitacja jest warunkiem, który kwalifikuje pacjentów do otrzymania leczenia. Tak dzieje się w przypadku leczenia spastyczności poudarowej kończyny górnej. W Polsce terapia jest refundowana, jednak ubiegać się o nią mogą osoby, które uzyskały dostęp do rehabilitacji.
„Spastyczność, jest konsekwencją udaru mózgu, która dotyka 20-40% pacjentów. U większości chorych rozwija się 3 miesiące od zachorowania. Spastyczność powoduje nadmierne napięcie mięśniowe, które uniemożliwia pełen zakres ruchu i niejednokrotnie jest źródłem bólu. Najczęściej chorzy zmagają się ze spastycznością w obrębie łokcia oraz nadgarstka. Brak rehabilitacji prowadzi do zwiększenia zależności od osób drugich i ograniczeń w codziennych czynnościach. Spastyczność utrudnia mycie, higienę paznokci, ubieranie się. Ma też negatywny wpływ na psychikę człowieka, powodując jego stygmatyzację chorobą" – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Sławek, kierownik Zakładu Pielęgniarstwa Neurologiczno-Psychiatrycznego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Rehabilitacja wtórna jest szansą dla wielu pacjentów dotkniętych udarem mózgu na powrót do normalnego i aktywnego życia. Niejednokrotnie pacjenci są zmuszeni do rehabilitowania się w własną rękę, w warunkach domowych i pod okiem bliskich. Organizacje takie jak Fundacja Udaru Mózgu tworzą poradniki dla pacjentów, by choć trochę wypełnić istniejąca lukę w opiece zdrowotnej. Przykładem takiej inicjatywy jest kampania „Otwórz dłoń po udarze” prowadzona przez FUM.
Problem dostępności do rehabilitacji wtórnej po udarze, poruszony przez Fundację Udaru Mózgu, to niestety wierzchołek góry lodowej. Udar mózgu, mimo iż jest na pierwszym miejscu chorób powodujących trwałą niepełnosprawność Polaków i na trzecim miejscu chorób prowadzących do śmierci, traktowany jest nadal po macoszemu. Odpowiedzią na ten problem jest stworzenie Narodowego Programu Udaru Mózgu, obejmującego nie tylko rehabilitację, ale także leczenie i profilaktykę.
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o