2023-01-02
Aktualności
Od początku września zaraportowano w Polsce już 2 043 202 przypadków zachorowań na grypę oraz 8778 skierowań pacjentów do szpitali. Co więcej, meldunki epidemiologiczne Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wskazują, że w okresie od 16 do 22 grudnia 2022 r. doszło do pierwszego zgonu z powodu choroby w tym sezonie — dane mówią o osobie w wieku powyżej 65 lat, pochodzącej z województwa śląskiego. Z kolei w następnym tygodniu (26-30 grudnia 2022 r.) w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi zmarł 10-letni chłopiec. Trafił on na oddział intensywnej terapii z powodu ciężkiego przebiegu sezonowej infekcji typu grypowego. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować. Eksperci apelują do społeczeństwa o poddawanie się szczepieniom, a do resortu zdrowia — o jak najszybsze wprowadzenie zapowiadanych rozwiązań systemowych. Minister Zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział podjęcie tematu wprowadzenia recept farmaceutycznej na szczepienie przeciw grypie na najbliższym posiedzeniu sejmowym 12 stycznia 2023 r.
Często zapominamy o tym, do czego może doprowadzić zachorowanie na grypę. Osoby powyżej 65. roku życia, kobiety w ciąży, pacjenci z chorobami przewlekłymi czy dzieci poniżej 2 lat należą do grup szczególnie narażonych na ciężki przebieg choroby oraz poważne powikłania pogrypowe — w tym zapalenie płuc, mięśnia sercowego, mózgu czy opon mózgowych. W najtrudniejszych wypadkach dochodzi do hospitalizacji pacjenta lub zgonu. Najskuteczniejszą metodą uniknięcia
zachorowania i związanych z nim powikłań są szczepienia profilaktyczne – komentuje prof. Adam Antczak, Przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy „Zaszczepmy się, póki jest na to czas”
Przedstawiciele resortu zdrowia oraz innych instytucji, m.in. Narodowego Funduszu Zdrowia czy Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy, podkreślają, że najlepszym sposobem zabezpieczenia swojego organizmu jest zaszczepienie się przeciw wirusowi. Pomimo tego, wiceminister Waldemar Kraska zauważa, że przeciw grypie zaszczepiło się do tej pory zaledwie 700 tys. obywateli. Minister Adam Niedzielski zapowiada, że do apogeum zachorowań na grypę może dojść, tak jak w poprzednich latach, na przełomie lutego i marca. Oznacza to, że szczyt zachorowań ma dopiero nadejść.
Rozwiązania systemowe
W celu przeciwdziałania ryzyku resort zdrowia poinformował o planach wprowadzenia rozwiązań systemowych, które pozwoliłyby na zwiększenie dostępności do szczepień dla pacjentów. W rozmowie z Michałem Kolanko, minister Adam Niedzielski zapowiedział przedyskutowanie pomysłu wprowadzenia recepty farmaceutycznej na najbliższym posiedzeniu sejmowym 12 stycznia. Z kolei w trakcie posiedzenia Senackiej Komisji Zdrowia (5 grudnia br.) wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska zapowiedział wprowadzenie powszechnego systemu e-skierowań na szczepienie dla wszystkich Polaków.
Poziom wyszczepialności w społeczeństwie powinien być znacznie wyższy, ale obecne przepisy niestety na to nie pozwalają. Farmaceuci udowodnili, że są doskonałą grupą usprawniającą szczepienia np. na COVID-19. Mogliby wykonywać również znacznie więcej szczepień przeciw grypie i to jednoczasowo ze szczepieniami na koronawirusa, gdyby tylko w pełni umożliwić pacjentom skorzystanie ze ścieżki szczepienia w aptekach. Konieczne są natychmiastowe działania zmierzające do skracania ścieżki pacjenta do szczepień, chociażby poprzez wprowadzenie refundowanej recepty farmaceutycznej. Pozwoliłoby to na uniknięcie długich kolejek w aptekach, które mogą się pojawić na przełomie lutego i marca, kiedy przypada szczyt zachorowań na grypę – mówi Mikołaj Konstanty, Prezes Śląskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej oraz przedstawiciel i członek Farmaceutycznej Grupy Unii Europejskiej.
Poza tym, wśród zapowiedzianych działań resortu zdrowia znalazło się wprowadzenie nakazu obligatoryjnego raportowania szczepień zalecanych oraz obowiązkowych w tzw. e-karcie szczepień.
Powinniśmy natychmiast rozpocząć dyskusję o zwolnieniach lekarskich i o tym, żeby część pacjentów, która nie musi widzieć lekarza (...), mogła z takiego zwolnienia skorzystać bez wizyty czy bez teleporady. 3-4 dniowe zwolnienia pracownik może po prostu zgłosić pracodawcy raz w roku np. i wtedy nie musi widzieć lekarza. To odciążyłoby poradnie i przychodnie – sugerował Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej w Rozmowie w południe w RMF FM.
Wśród swoich propozycji dla resortu zdrowia przedstawiciel Naczelnej Rady Lekarskiej opisał również pomysł usprawnienia pracy lekarzy poprzez wprowadzenie asystentów medycznych. W czasie, kiedy lekarz zajmowałby się pacjentem, asystent skupiałby się na kwestiach biurokratycznych i odciążał w ten sposób swojego przełożonego.