2022-09-19 Aktualności

Nowotwory głowy i szyi są najczęściej diagnozowane u osób po 45. r.ż., z wyjątkiem raka nosowej części gardła, który diagnozowany jest u chorych młodszych. Zachorowalność jest niemal 5-krotnie wyższa wśród mężczyzn niż kobiet. Co roku w Europie rozpoznaje się ok. 150 tys. nowych przypadków. Ich odsetkowy udział wśród wszystkich nowotworów złośliwych w Polsce w ciągu ostatnich lat  wynosi od 5,5 do 6,2%, co przekłada się na ok. 5500 do 6000 nowych zachorowań rocznie. Podobne wskaźniki zachorowalności dotyczą także innych krajów Europy i USA.

Dotychczas najsilniejszymi czynnikami zwiększającymi ryzyko wystąpienia nowotworów głowy i szyi było palenie papierosów, picie wysokoprocentowego alkoholu oraz działanie wirusów onkogennych jak HPV 16 lub EBV. Dziś coraz częściej zwraca się uwagę, że do rozwoju choroby przyczynia się także niewłaściwa dieta. Ma ona ogromne znaczenie również na etapie leczenia, ponieważ pacjenci z nowotworami głowy i szyi są wśród chorych onkologicznych najbardziej zagrożonych niedożywieniem, które może wpływać na przebieg leczenia.

 

Jak wykazały duże, wieloośrodkowe badania, na nowotwory głowy i szyi częściej zapadają osoby stosujące dietę ubogą w owoce i warzywa, natomiast bogatą w czerwone mięso, szczególnie w postaci przetworzonej – wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Kapała, specjalista w dziedzinie onkologii klinicznej, chorób wewnętrznych oraz żywienia klinicznego, kierownik Kliniki Diagnostyki Onkologicznej, Kardioonkologii i Medycyny Paliatywnej w Narodowym Instytucie Onkologii - Państwowym Instytucie Badawczym w Warszawie. – Profilaktyka nowotworów głowy i szyi to przede wszystkim dbanie o zdrowy styl życia, a więc zerwanie z nałogiem palenia tytoniu, nadużywania alkoholu. Ważne jest także stosowanie diety bogatej w antyoksydanty, a więc w owoce i warzywa.

 

Diagnoza i leczenie

Nowotwory narządów głowy i szyi rozwijają się początkowo bez wyraźnych objawów, przez co pacjenci nie zdają sobie sprawy z tego, że pojawiające się dolegliwości to coś więcej niż nawracająca, bądź trudna do wyleczenia infekcja gardła, afty czy nadżerki na śluzówkach jamy ustnej. Pierwsze symptomy, które można zaobserwować to dyskomfort i/lub niegojące się zmiany w jamie ustnej, uczucie przeszkody przy przełykaniu bądź powiększone węzły chłonne na szyi. Ból, obrzęk, postępująca utrata masy ciała na skutek problemów z jedzeniem, problemy z mową lub utrudnione oddychanie są objawami choroby zaawansowanej. Niestety większość chorych trafia do onkologa na tym etapie choroby.

Jeśli którekolwiek z powyższych objawów utrzymuje się dłużej niż 2 tygodnie, chorzy powinni zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu, który wypisze skierowanie do laryngologa bądź chirurga twarzowo-szczękowego. Do metod diagnostycznych wykorzystywanych przy wykrywaniu nowotworów głowy i szyi należą: tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny, USG oraz biopsja z pobraniem wycinków do badania histopatologicznego, fiberoskopia, direktoskopia. Gdy diagnoza zostanie potwierdzona, rozpoczyna się leczenie pacjenta. Stosowane są metody chirurgiczne, radioterapia i leczenie systemowe (chemio- i immunoterapia).

 

Ryzyko niedożywienia

Już na etapie przygotowania do terapii warto pamiętać, że chorzy onkologicznie często nie są w stanie dostarczyć swojemu organizmowi odpowiedniej ilości niezbędnych składników odżywczych, co wynika m.in. z dysfagii towarzyszącej chorobie (problemy z przełykaniem), uogólnionego stanu zapalnego, katabolizmu i szeroko pojętego stresu. W efekcie powszechnym problemem, który według różnych danych dotyczy 30-85% pacjentów onkologicznych, jest niedożywienie. Skutkuje ono  obniżeniem odporności, zwiększeniem ryzyka zakażeń, wydłużeniem albo nawet przerwaniem czy odroczeniem leczenia przeciwnowotworowego. Szacuje się, że prawie co piąta osoba z nowotworem nie umiera z powodu choroby, lecz z niedożywienia.

Ryzyko niedożywienia występuje właściwie w każdym typie nowotworu, przy czym największe jest ono u chorych z nowotworami górnego odcinka przewodu pokarmowego (przełyk, żołądek, trzustka) oraz u chorych z nowotworami narządów głowy i szyi. U tych pacjentów ryzyko niedożywienia wynosi od 60-90%, co w praktyce oznacza, że jeśli chory nie jest niedożywiony na etapie diagnozy choroby, to pewnością będzie w kolejnych miesiącach terapii i/lub rozwoju nowotworu. Zagrożeni są również chorzy na raka płuca, jelita grubego, nowotwory narządów rodnych czy układu krwiotwórczego – tłumaczy dr n. med. Aleksandra Kapała. 

Istotnym problemem jest wczesne rozpoznaniem dysfagii i określenie, ile składników odżywczych chory jest w stanie przyjąć samodzielnie wraz z dietą doustną i jak to się ma do wyliczonego zapotrzebowania na białko i energię. Jeżeli rozdźwięk między tymi dwiema wartościami jest duży, oznacza to, że chory będzie wymagał wsparcia żywieniowego z założeniem specjalnych dostępów do żywienia do przewodu pokarmowego, jak np. zgłębnik nosowo-żołądkowy bądź PEG (przezskórna endoskopowa gastrostomia), i stosowania specjalnych diet dojelitowych. Jeśli różnica jest mała, wystarczy dobrze zbilansowana dieta doustna, zazwyczaj o zmienionej konsystencji i właściwie dobrane doustne preparaty odżywcze zalecone przez lekarza. Odpowiednią modyfikacją diety dopasowaną do potrzeb pacjenta zajmie się wykwalifikowany dietetyk.

 

Równie istotne jest dostarczenie wszystkich niezbędnych składników odżywczych, wśród których kluczowe znaczenie ma białko. Pacjentom onkologicznym zaleca się spożywanie go prawie dwukrotnie więcej niż osobom zdrowym, bo ok. 1,5-2,0 g białka/kg masy ciała/dobę. Z kolei witamina D jest istotna dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, wpływa również na zmniejszenie stanu zapalnego towarzyszącego chorobie nowotworowej. Niestety, chorzy są  często narażeni na niedobory witaminy D oraz niedobory nienasyconych  kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3. Kwasy tłuszczowe omega-3 działają przeciwzapalnie i mogą  zmniejszać nasilenie kacheksji nowotworowej (wyniszczenia), poprawiać apetyt i przyczyniać się do stabilizacji lub wzrostu masy ciała. Ma to także znaczenie dla procesu leczenia, gdyż nasilony stan zapalny w organizmie może zwiększać toksyczność zastosowanych terapii przeciwnowotworowych. Spożywanie produktów bogatych w ten składnik jest szczególnie ważne, ponieważ ludzki organizm nie jest w stanie go samodzielnie wytworzyć.

Znaczenie kwasów tłuszczowych omega-3 znalazło odzwierciedlenie w aktualnych wytycznych Europejskiego Towarzystwa Żywienia Klinicznego i Metabolizmu (ESPEN), zgodnie z którymi zaleca się ich stosowanie w celu stabilizacji lub poprawy apetytu, spożycia pokarmów oraz regulacji masy ciała u pacjentów z zaawansowaną chorobą nowotworową poddawanych chemioterapii, u których istnieje ryzyko utraty masy ciała lub niedożywionych. Wytyczne te są oparte na rzetelnych badaniach naukowych, w związku z czym z pewnością warto je wprowadzić w życie – mówi dr n. med. A. Kapała.

Korzyści wynikające z wyciszenia stanu zapalnego obserwowane są przy dawce 1,5-2,0 g kwasów tłuszczowych omega-3 na dobę. Warto podkreślić, że mowa o konkretnie 2 kwasach: EPA (kwas eikozapentaenowy) i DHA (kwas dokozaheksaenowy), których powszechnie znanym źródłem naturalnym są tłuste ryby morskie, jak np. łosoś, makrela, ale już nie oleje roślinne (np. lniany czy rzepakowy).

Gdy chory nie jest w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości składników odżywczych wraz z tradycyjną dietą, co w przebiegu nowotworów głowy i szyi jest dość częstym problemem, warto skonsultować z lekarzem i wykwalifikowanym dietetykiem możliwość zastosowania żywienia medycznego.

Copyright © Medyk sp. z o.o