2021-10-11 Aktualności

Postęp w światowej hematoonkologii jest ogromny. Odchodzimy od standardowej chemioterapii i przechodzimy do terapii celowanych oraz innowacyjnych terapii komórkowych, które wspierają układ odpornościowy i pomagają rozpoznawać oraz zwalczać nieprawidłowe komórki nowotworowe. Żeby jednak skutecznie wykorzystywać zdobycze medycyny i docierać do „momentu” diagnostyki precyzyjnej, musi pojawić się pierwsze ogniwo, jakim jest lekarz podstawowej opieki zdrowotnej oraz decyzja samego pacjenta.

Ważna jest także świadomość istnienia objawów nowotworów krwi i szpiku oraz przypominanie, że morfologia krwi to zwierciadło wszystkiego, co dzieje się w naszym organizmie – powiedział prof. dr hab. n. med. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i lekarz kierujący Oddziałem Hematologicznym Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli, podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Hematologia Nowej Generacji.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu na podstawie morfologii krwi obwodowej rozpoznawano ok. 20%  białaczek. Wtedy też badanie to wchodziło w skład badań podstawowych wykonywanych w ramach medycyny pracy. Po 1996 r. badanie zostało wykreślone z pakietu badań okresowych.
Skutkiem tego rozpoznawalność chorób hematologicznych na podstawie morfologii krwi obwodowej spadła do ok. 2%, podczas gdy np. w Szwecji na podstawie morfologii krwi jest rozpoznawanych ok. 40% przypadków przewlekłej białaczki limfocytowej. Dlatego tak ważnym jest, aby morfologia krwi obwodowej znalazła się w pakiecie badań profilaktycznych wykonywanych u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – mówiła prof. dr hab. n. med. Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowy w dziedzinie hematologii, dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Prof. Ewa Lech-Marańda zaznaczyła, że wczesna diagnostyka przy wykorzystaniu morfologii umożliwia podjęcie właściwych decyzji terapeutycznych, co z kolei przekłada się na skuteczność przyszłego leczenia i rokowania pacjentów.

 

Algorytm prawdę nam powie

Poza samym wykonaniem morfologii krwi obwodowej bardzo ważna jest również właściwa interpretacja badania. Coraz ważniejszą rolę już na tym etapie diagnostyki pełni sztuczna inteligencja, która dokonuje analizy bardziej szczegółowych wyników badań laboratoryjnych, dobiera odpowiednią terapię dla pacjenta, aż w końcu może wesprzeć lekarza w postawieniu ostatecznego rozpoznania, tak aby mógł zweryfikować je ze swoją wiedzą i odpowiednio pokierować pacjenta. W Polsce niektóre ośrodki wykorzystują algorytmy, które przesiewają populację w kierunku chorób ultrarzadkich. Technologia wykorzystywana jest również do rozwoju nowych cząsteczek i leków. 

Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana praktycznie na wszystkich etapach diagnostyki. Jej głównym zadaniem jest przede wszystkim skrócenie ścieżki, tak aby znacznie szybciej postawić podejrzenie danej choroby i skierować do właściwego specjalisty. Są algorytmy, które współpracują ze szpitalnymi systemami informatycznymi, podając na koniec miesiąca lekarzowi listę chorych z najwyższym prawdopodobieństwem danej choroby. Inne rozwiązania to chociażby metody służące do automatycznej interpretacji wyników badania morfologii krwi – istnieją platformy, na których pacjenci poszukujący diagnozy mogą wpisać swoje dane, objawy i zapytania, które zostaną przeanalizowane w sposób automatyczny, a następnie zweryfikowane przez konsylium lekarskie – argumentował podczas spotkania prof. dr hab. n. med. Grzegorz W. Basak, kierownik Katedry i Kliniki Hematologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

 

Hematologia precyzją stoi

W każdej chorobie nowotworowej hematologicznej niezwykle istotne jest właśnie doprecyzowanie diagnozy, a także znalezienie celów molekularnych. Modelową chorobą, o której zawsze mówimy w kontekście precyzyjnego leczenia i diagnozowania, jest przewlekła białaczka szpikowa. Ta choroba ma wyjątkowo dobrze poznane podłoże molekularne – kilkanaście lat temu skonstruowano dla niej lek, działający właśnie na ten enzym, który jest nadmiernie pobudzony i powoduje transformację nowotworową komórek. Dzięki temu jest to choroba całkowicie wyleczalna u części chorych, a na pewno przewlekła . Taka strategia – terapii celowanej – dotyczy dziś wielu nowotworów hematologicznych. Dotychczas dysponowaliśmy tylko chemioterapią, a teraz znając podłoże molekularne chorób, możemy zastosować terapię celowaną, która może dodatkowo chemioterapię uzupełnić, a być może w przyszłości zastąpić – mówiła prof. dr hab. n. med. Joanna Góra-Tybor z Kliniki Hematologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, kierownik Oddziału Hematoonkologii w łódzkim Szpitalu im. M. Kopernika.

W Polsce już są stosowane metody leczenia, które zdumiewają swoją skutecznością. Terapia CAR-T polega na wykorzystaniu własnych sił odpornościowych pacjenta do walki z nowotworem – to najbardziej nowoczesna i zaawansowana technologicznie forma immunoterapii. Obecnie stosowana jest w trzech wskazaniach: chłoniakach agresywnych u osób dorosłych, w szpiczaku plazmocytowym w ramach badania klinicznego oraz u dzieci w leczeniu ostrej białaczki limfoblastycznej.

Pomimo wielu obaw i emocji, które były związane z zastosowaniem pierwszych terapii, to finalnie zrobiły na środowisku hematologów ogromne wrażenie. Nie mogę powiedzieć, że jest to metoda w stu procentach skuteczna, ponieważ ciągle jest grupa pacjentów, która nie odpowiada na to leczenie albo u których po prostu nie możemy tej terapii zaproponować. Niemniej jednak większość chorych, która otrzymała to leczenie, rzeczywiście odpowiedziała na terapię w sposób bardzo zadowalający – dodała w trakcie spotkania prof. dr hab. n. med. Lidia Gil, kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

 

Jak pomóc dzieciom, które pokonały nowotwory krwi?

W Polsce rocznie rozpoznaje się u dzieci ok. 1200 nowotworów złośliwych, u dorosłych skala problemu jest znacznie większa – w tej chwili to ponad 160 tys. chorych. Ostatnie lata w onkologii dziecięcej to jednak spektakularny postęp, ponieważ stosowane terapie dają szanse wyleczenia z choroby ponad 85% dzieci. Wprowadzono szereg metod diagnostycznych, przede wszystkim diagnostykę molekularną i immunofenotypową.

Problem, przed którym jednak dzisiaj stoimy, to problem dzieci wyleczonych w dzieciństwie z nowotworu, a które stają się dorosłymi i powinny funkcjonować w społeczeństwie tak jak osoby całkowicie zdrowe. Ci pacjenci mają dosyć duże ryzyko wystąpienia powikłań w następstwie choroby nowotworowej. Każdy z nich powinien być monitorowany, a sam problem rozwiązany systemowo. Jednym z takich rozwiązań mógłby być funkcjonujący w niektórych krajach Europy Zachodniej paszport ozdrowieńca, gdzie pokazana jest cała droga diagnozowania i  leczenia pacjenta, ale też wskazówki, jakie badania i w jakich okresach u tego pacjenta należy wykonać – mówił podczas konferencji prof. dr hab. n. med. Jerzy Kowalczyk z Kliniki Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej, Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Copyright © Medyk sp. z o.o