2020-06-03 Aktualności

Podczas kongresu ASCO zaprezentowano przełomowe wyniki dotyczące chorych z rakiem jajnika. Leczenie podtrzymujące olaparybem (inhibitor PARP) u pacjentek chorujących na BRCA-zależnego nawrotowego raka jajnika, wykazało wydłużenie czasu przeżycia całkowitego o ponad rok (12,9 miesiąca). Ten wynik to ogromna szansa dla pacjentek i nadzieja na dłuższe życie u kobiet z rakiem jajnika, nazywanym „cichym zabójcą”. Polskie pacjentki liczą, że Ministerstwo Zdrowia udostępni terapię już na wczesnym etapie leczenia.

ASCO to wiodąca konferencja medyczna organizowana przez Amerykańskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej, tegoroczna specjalna edycja online transmitowana była 29-31 maja. Randomizowane badanie III fazy SOLO2, dotyczące skuteczności olaparybu u pacjentek z platynowrażliwym rakiem jajnika z mutacją BRCA1/2, wykazało wydłużenie całkowitego przeżycia o prawie 13 miesięcy (12,9) w porównaniu z placebo. Ten wynik potwierdziły również polskie pacjentki, które brały udział w badaniu.

Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że obecnie inhibitory PARP zrewolucjonizowały możliwości terapii w raku jajnika – to krok milowy w leczeniu. Udowodniono to w badaniu SOLO1, teraz przemawiają za tym wyniki SOLO2, które pokazują nam bardzo wyraźnie, jakie są całkowite różnice w długości czasu przeżycia. Polskie pacjentki także wzięły w nim udział i potwierdzają te wyniki. Często skupiamy się na czasie wolnym od progresji/nawrotu choroby (PFS), ale to właśnie wydłużenie czasu przeżycia jest ostatecznym efektem leczenia. Doskonale widzimy w badaniu SOLO2, że zastosowanie olaparybu u pacjentek nawrotowych, w drugiej i kolejnych liniach leczenia, daje ponad rok korzyści, wydłużając życie – dla wielu chorych onkologicznie to wieczność. Wyraźnie wydłużamy okres przeżycia pacjentów z nowotworami, najlepiej jednak gdyby takie leczenie było wdrażane już w pierwszym etapie terapii (badanie SOLO1) – dodaje prof. dr hab. n. med. Mariusz Bidziński, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy

 

Wcześniej znaczy lepiej

Rak jajnika to podstępny nowotwór, który w początkowej fazie rozwija się bezobjawowo, mimo stałego postępu, jaki dokonuje się w zakresie diagnostyki i terapii nowotworów, pozostaje najgorzej rokującym nowotworem ginekologicznym. Notuje najniższy spośród nowotworów ginekologicznych poziom wskaźnika przeżycia 5-letniego – tylko 44% wg Krajowego Rejestru Nowotworów, podczas gdy wartość tego wskaźnika w odniesieniu do raka piersi oraz raka szyjki macicy wynosi odpowiednio 79% i 56%.

Wprowadzenie skutecznych metod leczenia raka jajnika na jak najwcześniejszym etapie tej choroby stwarza niepowtarzalną szansę na osiągnięcie długoterminowej remisji. Takie działanie wykazał inhibitor PARP - olaparyb w badaniu SOLO1, gdzie odnotowano niespotykane dotąd wydłużenie czasu wolnego od progresji nawet o 3 lata u 60% pacjentek z BRCA-zależnym rakiem jajnika. W Polsce, niestety, terapia pierwszego rzutu olaparybem jeszcze nie jest refundowana, choć ten lek można stosować w leczeniu podtrzymującym po wznowie w przypadku platynowrażliwej postaci raka jajnika. Dla polskich pacjentek to niezbędne leczenie, na skuteczność którego mamy twarde dowody – mówi prof. Bidziński.

W badaniu III fazy SOLO1 (jego wyniki zaprezentowano w październiku 2018 r. na kongresie ESMO w Monachium) lek olaparyb podawano kobietom z mutacją BRCA1/2, u których niedawno zdiagnozowano raka jajnika w III i IV stadium zaawansowania, które przeszły operację chirurgiczną oraz chemioterapię pochodnymi platyny. Okazało się, że aż 60% pacjentek przyjmujących olaparyb na wcześniejszym etapie leczenia – a nie dopiero w momencie nawrotu – nadal żyło po upływie trzech lat.

Od 2016 r. olaparyb jest refundowany w leczeniu nawrotowego raka jajnika dopiero w kolejnych liniach leczenia, przez co potencjał terapeutyczny leku nie może być w pełni wykorzystywany. 

Copyright © Medyk sp. z o.o