Hipercholesterolemia w większości przypadków przebiega bezobjawowo aż do momentu pojawienia się pierwszego incydentu sercowo-naczyniowego, jak zawał serca, udar mózgu czy choroba naczyń obwodowych. Jak można poprawić diagnostykę tej choroby? Jaką rolę powinni odegrać tu lekarze POZ? Jak skutecznie leczyć to schorzenie? O tych zagadnieniach rozmawiamy z prof. dr. hab. med. Krzysztofem J. Filipiakiem, kardiologiem, internistą, hipertensjologiem i farmakologiem klinicznym, JM Rektorem Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, byłym Prezesem Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego i pierwszym autorem I Deklaracji Sopockiej.
Prof. Krzysztof J. Filipiak: Być może nawet znacznie więcej osób z hipercholesterolemią jest nieświadomych choroby, skoro szacujemy, że podwyższone stężenie cholesterolu dotyczy w Polsce około 18 mln osób. To najważniejszy czynnik ryzyka sercowo-naczyniowego, wyprzedzający nadciśnienie tętnicze, na które cierpi okolo 11 mln osób. I to właśnie te dwie choroby powinny być wykrywane, leczone i monitorowane głównie przez lekarzy rodzinnych, bo ich w normalnie funkcjonującym systemie ochrony zdrowia jest najwięcej. Tylko w ten sposób możemy ograniczać liczbę zawałów serca, udarów mózgu, zgonów sercowo-naczyniowych w ujęciu populacyjnym.
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o