Rozwój kardiochirurgii przez ostatnie 20 lat jest bardzo znaczny. Przyczyniła się do tego nowa technologia, lepsze monitorowanie chorego, jak chociażby przy użyciu echokardiografii przezprzełykowej śródoperacyjnej. O procedurach kardiochirurgicznych, ryzyku i potencjalnych powikłaniach związanych z z operacjami kardiochirurgicznymi oraz o zabiegach małoinwazyjnych mówi dr n. med. Witold Gerber, kardiochirurg, Grupa American Heart of Poland.
Jakie schorzenia najczęściej Pan diagnozuje wśród swoich pacjentów, w Centrum Kardiologii i Kardiochirurgii w Bielsku-Białej, Grupa American Heart of Poland?
– Do naszego ośrodka trafiają pacjenci w różnym wieku, z szerokim spektrum schorzeń, natomiast moja grupa pacjentów to głównie te osoby, które chorują na niedomykalność zastawki mitralnej, często są to osoby w młodym wieku. Wobec powyższego na plan pierwszy w moich zabiegach wysuwają się zabiegi naprawcze i rekonstrukcyjne zastawki mitralnej. Wykonywane są w technice małoinwazyjnej, a ich skuteczność i trwałość jest bardzo duża. Ostatnie kilka lat to nawiązanie bardzo dobrej współpracy z kardiologami, którzy również docenili skuteczność tych metod i chętnie kierują do naszego ośrodka pacjentów z całego kraju.
Osoby, które przeszły zawał serca szybciej tracą zdolności poznawcze w porównaniu z rówieśnikami, którzy nie przebyli zawału – wynika z badania opublikowanego w JAMA Neurology. Eksperci kampanii Akcja Kardioprotekcja podkreślają, że pogorszenie zdolności poznawczych może mieć realny wpływ na codzienne funkcjonowanie, a co za tym idzie na ogólny stan psychiczny.
Stan psychiki pacjenta po zawale serca może być bardzo zróżnicowany i zależeć od wielu czynników, takich jak: przebieg zawału i jego powikłania, indywidualne doświadczenia, wsparcie społeczne i medyczne, a przede wszystkim wykorzystanie możliwości kompleksowej rehabilitacji. Niektórzy pacjenci mogą odczuwać silny lęk, depresję, stres i poczucie bezradności, podczas gdy inni mogą być bardziej pozytywnie nastawieni i zdeterminowani, aby wrócić do pełni zdrowia.
– Po przebytym zawale pacjenci często odczuwają lęk, niepokój, bezradność i zagubienie w nowej sytuacji. Obawiając się ponownego ataku serca, ograniczają swoją aktywność fizyczną, zawodową i społeczną. Zawał serca często wywołuje uczucie smutku, beznadziejności, braku energii oraz utraty zainteresowania życiem, a bywa, i to nierzadko, że chorzy popadają w depresję. Wszystko to nie tylko pogarsza komfort życia, ale wpływa także na rokowanie – podkreśla prof. dr hab. n. med. Ryszard Piotrowicz z Narodowego Instytutu Kardiologii, ekspert kampanii Akcja Kardioprotekcja.
Rdzeniowy zanik mięśni jest chorobą heterogenną: w naturalnym jej przebiegu większość pacjentów słabnie już w pierwszych miesiącach życia, ale są też tacy chorzy, u których choroba ujawnia się dopiero po kilku-kilkunastu latach. Zdarzają się nawet przypadki ujawnienia SMA w wieku dorosłym. Skąd biorą się te różnice? U podłoża rdzeniowego zaniku mięśni leży zbyt mała produkcja w organizmie osoby chorej białka SMN (ang. survival motor neuron), które jest kluczowe dla funkcjonowania neuronów ruchowych i działania mięśni. Szybkość postępowania choroby oraz ciężkość objawów zależą tego, jak dużo białka SMN jest produkowane w organizmie, a to z kolei zależy od liczby posiadanych kopii genu SMN2 (których może być od dwóch do czterech, a nawet więcej). Im więcej kopii tego genu ma pacjent, tym więcej białka SMN znajduje się w jego ciele, co przekłada się na lepsze funkcjonowanie i szansę na lżejszy przebieg choroby. Specjaliści są jednak zgodni, że nie powinno to wpływać na decyzję o podjęciu leczenia modyfikującego przebieg SMA.
Choroby rzadkie występują częściej niż wynikałoby to z ich nazwy, gdyż z chorobami rzadkimi w Polsce zmaga się niemal 3 mln. osób. Ponad połowa z nich ujawnia się już w wieku dziecięcym. Najczęściej są to choroby mające podłoże genetyczne (80%). Pośród nich ważną grupę stanowią choroby nerwowo-mięśniowe takie jak SMA, miopatie (w tym dystrofie) czy klątwa Ondyny. Ze względu na rzadkość występowania, trudności w rozpoznawaniu i wysokie koszty leczenia, wiedza o tych chorobach była dotychczas niewielka oraz nie przywiązywano do nich zbyt dużej wagi. Oprócz leczenia i rehabilitacji walkę o normalną codzienność i oddech ułatwia wentylacja mechaniczna jako terapia dla tych pacjentów. Jak podkreślają eksperci Stowarzyszenia Jednym Tchem, chorzy korzystający z tej formy wsparcia mają znacznie wydłużoną średnią długość życia w porównaniu z tymi, którzy nie otrzymują wsparcia wentylacyjnego. Istnieje pilna potrzeba poprawy dostępności i świadomości na temat wentylacji mechanicznej w Polsce oraz zniesienia limitów, aby dać dzieciom z tymi chorobami większe szanse na pełniejsze i bardziej niezależne życie.
Zdarzenia niepożądane stanowią obecnie jedną z dziesięciu głównych przyczyn zgonów i niepełnosprawności na świecie. Jednym z kluczowych rozwiązań jest wprowadzenie rejestru zdarzeń niepożądanych, jednak w dobie cyfryzacji to za mało, rejestr powinien występować w formie elektronicznej. Takie rejestry wprowadziły już m.in. Dania, Niemcy, Austria czy Estonia. Podczas zgłaszania zdarzeń niepożądanych w tych krajach bierze się pod uwagę ważność zgłaszanego zdarzenia czy jego rodzaj. W polskich szpitalach wypadki zranień i skaleczeń w formie elektronicznej rejestruje tylko 24% placówek medycznych, a najnowsze dane zebrane podczas tegorocznej edycji certyfikacji pokazują, że w ostatnim roku liczba tych placówek wzrosła zaledwie o 3%. Zarówno Koalicja na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali, jak i Zespół ds. Zapobiegania i Zwalczania Chorób Zakaźnych postulują, aby centralny rejestr zdarzeń niepożądanych był prowadzony wyłącznie w formie elektronicznej, a także powinien być scentralizowany.
Jednym z czynników, który ma istotny wpływ na samopoczucie pacjentów z toczniem rumieniowatym układowym, a którego trudno całkowicie unikać, jest promieniowanie słoneczne. Osoby o jasnej karnacji wykazują szczególną wrażliwość i podatność na występowanie rumienia pod wpływem słońca. Co więcej, może się on pojawić nie tylko na twarzy, ale również na reszcie ciała, tj. na klatce piersiowej i rękach. Dlatego też latem pacjenci z TRU toczą walkę o dobre samopoczucie, mierząc się nie tylko z dolegliwościami skórnymi, ale również m.in. ze zwiększoną męczliwością i bólami stawów.
Należy też jednak pamiętać, że każde nasilenie dolegliwości, takich jak: zmęczenie, zapalenie stawów, obrzęki kończyn dolnych, należy skonsultować z lekarzem reumatologiem. Objawy te mogą przemawiać też za zaostrzeniem niewydolności nerek, nasileniem białkomoczu i mogą być objawem nefropatii toczniowej. Jest to poważna manifestacja tocznia wymagająca diagnostyki – czasem biopsji nerek oraz podjęcia szybkich decyzji terapeutycznych, tj. rozpoczęcia stosowania leków immunosupresyjnych.
Sierpień to obchodzony na całym świecie miesiąc szerzenia wiedzyo rdzeniowym zaniku mięśni (ang. spinal muscular atrophy, SMA). W Polsce w ciągu 12 ostatnich miesięcy zaszły niezwykle istotne zmiany dotyczące leczenia pacjentów z SMA: od września ubiegłego roku funkcjonuje nowy, kompleksowy program lekowy, który dał dostęp do wszystkich trzech zarejestrowanych terapii. Wraz z programem badań przesiewowych noworodków daje to szansę na rozpoczynanie leczenia, zanim pojawią się pierwsze objawy choroby. Być może dzięki temu uda się w przyszłości doprowadzić do sytuacji, że SMA będzie chorobą bezobjawową lub skąpoobjawową, nie obniżającą jakości życia.
Konieczne jest jeszcze zadbanie o poprawę sytuacji osób aktualnie żyjących z SMA. Temu posłużyłoby wprowadzenie modelu kompleksowej opieki koordynowanej nad pacjentami z SMA oraz takie zmiany w programie lekowym, które wprowadziłyby zapisy regulujące sposób doboru terapii – gdzie o wyborze leczenia decydowałby lekarz wraz z pacjentem lub rodzicami pacjenta.
Rdzeniowy zanik mięśni jest jedną z 10 000 opisanych chorób rzadkich. W Polsce każdego roku rodzi się około 50 dzieci z rozpoznaniem SMA, a z chorobą tą żyje ponad 1100 osób. SMA jest uwarunkowane genetycznie, a jego przyczyną jest mutacja w genie SMN1. Nosicielem tej mutacji w Polsce i w Europie jest średnio jedna na 35 osób. Jeżeli oboje rodziców jest nosicielami tej wady, istnieje 25-procentowe prawdopodobieństwo, że ich dziecko będzie chorowało na SMA. Gen SMN1 odpowiada za produkcję w organizmie białka SMN (survival motor neuron), niezbędnego dla funkcjonowania motoneuronów. Jeżeli w organizmie brakuje białka SMN, motoneurony obumierają, czego konsekwencją jest stopniowe słabnięcie i zanikanie mięśni. Proces ten może zachodzić pomału lub gwałtownie.
2 sierpnia wchodzą w życie przepisy, które ograniczają zdalne wystawianie recept na środki odurzające i psychotropowe. Nowe zasady przepisywania recept wynikają z podpisanego przez Ministra Zdrowia 12 lipca 2023 r. rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje (Dz.U. poz. 1368).
Wypisaniu recepty na leki psychotropowe i środki odurzające od 2 sierpnia musi towarzyszyć badanie i ocena wpływu leku na pacjenta. Uwaga: mówimy tu o badaniu stacjonarnym, ale też konsultacji przeprowadzonej z pacjentem zdalnie. Pamiętajmy, że konsultacja to obowiązkowa rozmowa z pacjentem na temat jego stanu zdrowia, stanu psychicznego oraz wywiad na temat zażywanych leków. Zasada ta nie dotyczy przepisywania recept w ramach kontynuacji leczenia, jeśli nie upłynęły 3 miesiące od ostatniej wizyty u lekarza i badania pacjenta. Informacja o tym, że wskazany okres nie został przekroczony, będzie zamieszczana w dokumentacji medycznej pacjenta.
Według Centers for Disease Control and Prevention sepsa jest drugą najczęstszą przyczyną zgonów związanych z ciążą. Co więcej, Światowa Organizacja Zdrowia WHO podaje, że sepsę u matki można zdiagnozować nawet do 42 dni po porodzie, dlatego edukacja w tym zakresie jest kluczowa.
Gdy w dodatku ograniczeni prawem lekarze nie reagują dostatecznie szybko w sytuacjach, które mogą prowadzić do sepsy, konsekwencją może być wstrząs septyczny, który często kończy się zgonem matki. Dlatego trzeba nie tylko szerzyć świadomość samego problemu, ale także przekonać szpitale do zwiększenia dostępu do badań mikrobiologicznych, które zwiększają szansę na przeżycie.
Sepsa jest zawsze wynikiem zakażenia. Kobiety w ciąży są bardziej podatne na infekcje, ponieważ ich układ odpornościowy jest osłabiony, aby zapobiec odrzuceniu płodu przez organizm matki. Stosunkowo często występują u nich zakażenia dróg moczowych oraz infekcje bakteryjne lub grzybicze pochwy. Niektóre zakażenia mogą mieć ciężki przebieg, a nawet prowadzić do sepsy. Czynnikami zwiększającymi ryzyko zakażeń są przewlekłe choroby współistniejące, takie jak cukrzyca i otyłość.
Coraz częściej sztuczna inteligencja może być wsparciem w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych. Obecnie, rozpowszechniana jest aparatura do zdalnej diagnostyki, mierząca pracę serca przez całą dobę. Algorytmy są w stanie usprawnić pracę lekarzy, wykonując całkowity odczyt EKG. Algorytm o nazwie CoDE-ACS przetestowany na 10 286 pacjentach w sześciu krajach był w stanie wykluczyć zawał serca u ponad dwukrotnie większej liczby pacjentów z dokładnością 99,6%. Narzędzie AI może pomóc w zlikwidowaniu nierówności w diagnozowaniu choroby. Algorytm jest skuteczny, niezależnie od płci, wieku i wcześniejszych problemów zdrowotnych.
Onkologia to jedna z najszybciej rozwijających się dziedzin medycyny. Coraz częściej wymaga stosowania leczenia skojarzonego, obejmującego (w różnych kombinacjach i sekwencjach) chirurgię, farmakoterapię i radioterapię, a także podejścia wielodyscyplinarnego i współpracy specjalistów oraz ośrodków medycznych. Nie tylko dostęp do nowych innowacyjnych terapii stanowi dziś najistotniejszy problem, jeśli chodzi o leczenie chorych na nowotwory. Zdaniem ekspertów równie ważna jest organizacja leczenia onkologicznego w Polsce.
– Pojedynczo stosowane metody – chirurgia, radioterapia, leczenie systemowe – nie mogą doprowadzić do wyleczenia wielu chorych na nowotwory. Dużo większą efektywność mają skojarzenia metod leczenia, w tym łączne stosowanie tradycyjnych metod i nowoczesnych terapii. Istotą leczenia skojarzonego w raku płuca jest zachowanie odpowiedniej sekwencji postępowania, dobry przepływ chorego między ośrodkami po to, żeby ścieżka pacjenta była jak najkrótsza i wyniki leczenia chorych były jak najlepsze. Szansę daje ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej, w której najważniejsze znaczenie powinny mieć ośrodki kompleksowego postępowania w nowotworach płuca – zwraca uwagę prof. dr hab. n. med. Maciej Krzakowski, Krajowy Konsultant w Dziedzinie Onkologii Klinicznej.
Redakcja "Gabinetu Prywatnego" informuje, że zgodnie z najnowszym wykazem czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych (komunikat Ministra Edukacji i Nauki z 17 lipca 2023 r.) za opublikowanie artykułu na naszych łamach autorzy otrzymują 20 punktów.
Komitet ds. Produktów Leczniczych Stosowanych u Ludzi (CHMP) Europejskiej Agencji Leków (EMA) wydał pozytywną opinię, rekomendując empagliflozynę do leczenia osób dorosłych z przewlekłą chorobą nerek (PChN). Empagliflozyna jest obecnie zatwierdzona do leczenia niewydolności serca i cukrzycy typu 2 u osób dorosłych.
– Badanie EMPA KIDNEY, na którym opiera się zalecenie CHMP, wykazało wyraźne korzyści w odniesieniu do pierwszorzędowego punktu końcowego, obejmującego progresję choroby nerek i zgon z przyczyn sercowo-naczyniowych w szerokiej populacji dorosłych pacjentów z przewlekłą chorobą nerek – powiedział prof. William Herrington z Jednostki ds. Badań nad Zdrowiem Populacyjnym Medycznej Rady Naukowej na Uniwersytecie Oksfordzkim w Wielkiej Brytanii i główny współbadacz w badaniu EMPA KIDNEY.
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o