2019-01-14 Aktualności

Zapaleniem błony naczyniowej oka (ZBNO, łac. Uveitis) jest trzecią przyczyną ślepoty na świecie, której można zapobiec. W Polsce nadal tysiące ludzi traci wzrok, chociaż istnieje już nowoczesna terapia powstrzymująca ten proces. Chorują zarówno kobiety, jak i mężczyźni, a szczyt zachorowań przypada na 20-40 r.ż. Negatywne skutki upośledzenia widzenia to dramat nie tylko samych pacjentów, ale także ich bliskich, a koszty ponosi całe społeczeństwo. Dostępne dotychczas leczenie pacjentów z ZBNO jest u części chorych niewystarczające i może prowadzić do wtórnych powikłań, takich jak zaćma oraz jaskra. Jedynym ratunkiem dla tych chorych jest refundacja leku, który kontroluje proces zapalny, zapobiegając powikłaniom, w tym zaburzeniom widzenia i w konsekwencji ślepocie. Niestety, pacjenci wciąż czekają na decyzję Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie.

Zapalenie błony naczyniowej oka to choroba o wielorakich przyczynach, często trudnych do ustalenia. Dzieli się ją na stany zapalne o podłożu infekcyjnym oraz nieinfekcyjnym, czyli autoimmunologiczne zapalenie błony naczyniowej. Stan zapalny może obejmować przedni, pośredni, tylny odcinek błony naczyniowej oka albo całą błonę naczyniową. Nieleczenie lub zbyt późne zdiagnozowanie choroby może prowadzić do ciężkich i nieodwracalnych powikłań takich jak: odwarstwienie siatkówki, obniżone lub podwyższone ciśnienie w oku, jaskra wtórna, torbielowaty obrzęk plamki (CMO), czy zaćma, a w konsekwencji nawet do utraty wzroku.

"Zapalenie błony naczyniowej jest trzecią przyczyną ślepoty w krajach rozwiniętych. Problem dotyczy osób dorosłych, w wieku tzw. produkcyjnym. Niestety, z uwagi na często niecharakterystyczne objawy, które mogą towarzyszyć również innym schorzeniom – proces diagnostyczny jest bardzo długi. W Polsce trwa on nawet kilka lat. Szczególnie dotyczy to przebiegu zapalenia odcinka pośredniego i tylnego błony naczyniowej oka, które nie dają objawów nagłych i bolesnych. Chorzy odczuwają pogłębiające się zaburzenia ostrości widzenia, zgłaszają się zatem do lekarza pierwszego kontaktu, a następnie do okulisty, starając się znaleźć przyczynę pogarszającego się wzroku. W tym czasie postępuje proces zapalny, który może prowadzić do nieodwracalnych zmian w oku. Istnieje silny związek pomiędzy późnym zgłaszaniem się chorego do lekarza, a prawdopodobieństwem wystąpienia zaburzeń wzroku" – mówi  prof. dr hab. n. med. Marta Misiuk-Hojło, kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.

Obecnie w Polsce standardem postępowania w leczeniu ZBNO jest sterydoterapia. "Skuteczność tej terapii jest niewystarczająca i obarczona wieloma skutkami ubocznymi, gdyż jest to terapia ogólnoustrojowa, mająca negatywny wpływ na cały organizm. Dodatkowo dostępne leczenie nie jest w stanie zapewnić zadawalającej poprawy i nie odpowiada na potrzeby pacjentów chorych na ZBNO. Pacjenci dotknięci nieinfekcyjnym zapaleniem błony naczyniowej oka cyklicznie, co kilka miesięcy, mają nawrót choroby, wciąż cierpią, a ich wzrok się pogarsza. Tymczasem na rynku dostępne jest leczenie biologiczne pozwalające na zmniejszenie dawek sterydów, skracające czas terapii, eliminujące działania niepożądane, redukujące stan zapalny, a w konsekwencji postęp choroby. Niestety chorzy z zapaleniem odcinka pośredniego, tylnego i całej błony naczyniowej nie mają do niego dostępu, gdyż lek nie jest w Polsce dla nich refundowany" – alarmuje prof. Misiuk-Hojło.

Brak refundacji skutecznego leczenia to dramat pacjentów, jednak perspektywa utraty wzroku to nie tylko osobista tragedia człowieka, ale również ogromny problem społeczny. Oznacza ona bowiem wyłączenie z życia towarzyskiego, zawodowego, a niejednokrotnie także i rodzinnego. Degradacja wzroku pacjentów z ZBNO uniemożliwia im normalne funkcjonowanie.

Według najnowszych danych (z 2015 r.) wydatki ZUS 1,5-krotnie przewyższały  wydatki NFZ na leczenie  ZBNO, co świadczy o konieczności wdrożenia kompleksowej opieki i finansowania skutecznego leczenia, aby, oprócz zapewnienia poprawy zdrowia pacjentów, zapobiec narastającym konsekwencjom w postaci długoterminowych absencji zawodowych i utraty produktywności chorujących na ZBNO. Zapalenie błony naczyniowej oka ma silny wpływ socjoekonomiczny, ponieważ występuje głównie u pacjentów w wieku produkcyjnym (20 do 60 lat).

 

Na ratunek chorym

Ratunkiem dla chorych na ZBNO jest zapewnienie im pełnego finansowania zalecanego przez standardy kliniczne leczenia. "Zdecydowanym wsparciem w procesie leczenia chorych mógłby okazać się dotąd nierefundowany w Polsce lek biologiczny, który posiada zarejestrowane wskazanie do leczenia nieinfekcyjnego ZBNO, a który w sposób zdecydowany wycisza proces zapalny, wydłuża odstępy pomiędzy rzutami choroby, zapobiega powikłaniom, jak również zaburzeniom widzenia, w tym ślepocie. Leczenie biologiczne wiąże się ze skróceniem czasu terapii, wydłużeniem czasu remisji choroby i zmniejszeniem dawek sterydów i leków immunosupresyjnych, co minimalizuje ryzyko rozwoju działań niepożądanych, pozwala wyciszyć stan zapalny i uzyskać kontrolę nad rozwojem choroby" – wyjaśnia prof. Misiuk-Hojło.

Według  Światowej  Organizacji  Zdrowia  (WHO) kompleksowa opieka okulistyczna (w tym adekwatna  terapia)  mogą zapobiec upośledzeniu i utracie wzroku aż u 80% tych  chorych. WHO  apeluje  więc  do  rządów  krajów  o  wprowadzenie narodowych  programów  ograniczających  natężenie  chorób  narządu  wzroku,  poprawiających dostęp do kompleksowej diagnostyki, leczenia i rehabilitacji medycznej w zakresie okulistyki. W Polsce wniosek o refundację leczenia dla chorych na ZBNO został już złożony, ale na decyzję Ministerstwa chorzy wciąż czekają.

Copyright © Medyk sp. z o.o