2018-10-24 Aktualności

Jeszcze 100 lat temu zachorowania na krztusiec były codziennością, a choroba mogła doprowadzić małe dziecko nawet do śmierci. Po wielu latach małej liczby zachorowań w Polsce, co zawdzięczamy szczepieniom, notuje się coraz więcej przypadków krztuśca. „Krztusiec jako choroba nadal nas zaskakuje i pozostaje problemem zdrowia publicznego w skali globalnej. W 2016 r. 6,5 tys. mieszkańców naszego kraju zachorowało na krztusiec. Ponieważ wzrosty i spadki zachorowań są naturalne w przypadku chorób zakaźnych, należy pamiętać o szczepieniach, aby chronić siebie i najbliższych przed chorobą i jej następstwami” – zauważa dr Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH). 

Szczepionki pozwalają uniknąć zachorowania, ale w razie jego wystąpienia antybiotyki pomagają w skutecznej walce z krztuściem, choć najlepiej działają podane w pierwszej fazie choroby. Niestety, ponieważ kaszel jest objawem wielu chorób, to najczęściej krztusiec diagnozowany jest dość późno, po kilku-kilkunastu dniach, a czasem dopiero w szpitalu. 

W Polsce w 1961 r. obowiązkowymi szczepieniami przeciw błonicy, tężcowi oraz krztuścowi (szczepionka DTPw) objęto wszystkie  dzieci w 3., 4., 5. i 18.-24. miesiącu życia. Dziś to szczepienie wchodzi w skład kalendarza szczepień. Nie oznacza to jednak, że walkę z krztuścem można uznać za wygraną.

„Badania pokazują, że po zaszczepieniu odporność wynosi nie 10-12 lat, jak kiedyś sądzono, ale raczej 5. Nie wolno zapominać więc o przyjmowaniu dawek przypominających szczepionki. Szczepienia pozwalają również na realizację tzw. strategii kokonu, czyli szczepienia osób mających kontakt z tymi, którzy jeszcze zaszczepieni być nie mogą, na przykład noworodkami. Innymi słowy, jeśli w rodzinie ma się urodzić dziecko, to osoby mające z dzieckiem kontakt, powinny się zaszczepić przeciwko krztuścowi. Powinna to zrobić także przyszła mama, a jeśli nie uda się przed ciążą to począwszy od 3. trymestru ciąży, jest taka możliwość. To nie jest choroba, o której można zapomnieć – pozostaje groźna dla wszystkich, a szczególnie dzieci i seniorów” – przypomina dr Paradowska-Stankiewicz-

 

 

 

Copyright © Medyk sp. z o.o